Dorthe Aaboe Kallestrup:
EGE Carpets zostało założone przez Madsa Eg Damgaarda w 1938 roku. To, co było dla niego istotne od samego początku, to przyzwoitość – taka prosta, podstawowa sprawa. Jest to coś bardzo mocno wrośniętego w nasze DNA. Musimy się zachowywać odpowiedzialnie i sprzątać po sobie – takie było nasze CSR w swoich początkowych stadiach. W latach 70. EGE składało donację dla WWF za każdą sprzedaną rolkę wykładziny. Po wybudowaniu naszej centrali w Herning, w Danii, Mads Eg Eg Damgaard zakupił dodatkową ziemię, zasadził drzewa i stworzył ogrody, by wokół fabryki powstało piękne miejsce. Natura była dla niego zawsze bardzo ważna.
Kolejna ważna rzecz to dokumentacja i odpowiedzialność. Rozpoczęliśmy pracę nad systemami zarządzania we wczesnych latach 90. Otrzymaliśmy pierwszy certyfikat ISO w 1992 roku. Było to ISO 9001, zarządzanie jakością. Chcieliśmy zapewnić naszym Klientom najlepszą możliwą jakość. Był to ogromny sukces i w 1996 roku rozszerzyliśmy certyfikację o ISO 14001 – zarządzanie środowiskowe – oraz rejestrację EMAS. Oba systemy zarządzania miały pomóc nam poprawiać nasz wpływ na środowisko. I tak się stało. Klienci docenili te inicjatywy i zaczęliśmy rozumieć, że możemy wykorzystać te systemy do poprawy naszego biznesu, wpływając jednocześnie pozytywnie na świat wokół nas.
W 2006 roku dodaliśmy OHSAS 18001 (teraz ISO 45001) – zarządzanie bezpieczeństwem i higieną pracy. Bardzo podobała nam się idea oferowania naszym pracownikiem bezpiecznego środowiska pracy: to, co dobre dla pracowników, jest też dobre dla przedsiębiorstwa (mniej zwolnień lekarskich, mniejsza rotacja, mniej wypadków, większa satysfakcja z pracy, lepsza produktywność etc.).
W 2021 roku w Danii wprowadzono przepisy wymagające od firm corocznych raportów na temat odpowiedzialności społecznej. Spojrzeliśmy wówczas na siebie i uznaliśmy, że to dla nas oczywista szansa. W końcu już bardzo poważnie pracowaliśmy nad wieloma obszarami związanymi ze społeczną odpowiedzialnością we wszystkich naszych systemach zarządzania. Mieliśmy już zasady i strategie, a także opracowane procedury na tych wszystkich polach. Postanowiliśmy więc pójść na całość i dołączyliśmy do UN Global Compact, która jest dobrowolną organizacją Unii Europejskiej dla firm, które chcą rozwijać społeczną odpowiedzialność.
W 2010 roku opublikowaliśmy pierwszy raport CSR. W istocie w tym samym roku opublikowaliśmy także pierwszy Rachunek Gazów Cieplarnianych, ponieważ zmiany klimatyczne stały się centralnym punktem debaty. Kolejne elementy popłynęły jak kolejne krople, tworzące strumień. Zrozumieliśmy, że powinniśmy zebrać nasze rozliczne strategie i procedury i stworzyć jedną, wspólną strategię CSR. Kiedy nam się to udało, okazało się, że nie wystarczy stawiać wysoko poprzeczkę samemu sobie. Musieliśmy stawiać poprzeczkę równie wysoko naszym dostawcom i upewnić się, że sprostają naszym wartościom.
Zaczęliśmy także analizować postawy naszych interesariuszy, by dowiedzieć się, czy nasze działania mieściły się w ich oczekiwaniach. W 2013 roku uznaliśmy, że nasze działania CSR są na tyle zaawansowane, że możemy starać się o certyfikację na tym polu. Otrzymaliśmy zatem certyfikat DS. 49001. Nasze portfolio certyfikatów było już pełne.
W 2015 roku stworzyliśmy nową strategię biznesową pod tytułem „Zrównoważone projektowanie wykładzin”, gdzie po pierwszy raz powiązaliśmy zrównoważony, proekologiczny rozwój z naszą firmową strategią. To także w 2015 roku zostały wprowadzone Cele Zrównoważonego Rozwoju UE, a my od samego początku rozpoczęliśmy pracę z nimi. Skoncentrowaliśmy się na Cradle to Cradle, a w 2019 roku rozpoczęliśmy działania zgodne ze zrównoważoną strategią, którą procedujemy do dzisiaj, pod hasłem „Zrównoważona przyszłość”.
Dorthe Aaboe Kallestrup:
Jak wynika z dość długiego wyjaśnienia wyżej, nasza postawa ewoluowała naturalnie przez wiele lat. Nie było żadnych rewolucyjnych zmian, z dnia na dzień. Po prostu jedna rzecz prowadziła do kolejnej, i pracowaliśmy nad każdą bardzo długo. Zaczęliśmy w 1996 roku od małych kroków i najprostszych zadań – jak każdy – i po 25 latach pracy nad poprawą naszej relacji z ekosystemem po prostu osiągnęliśmy zaawansowany poziom.
Z tego powodu nowe idee nie stanowią żadnego wyzwania ani dla naszych pracowników, ani interesariuszy. Zrównoważony rozwój i szacunek do natury jest częścią naszej postawy i podstawą wszystkich naszych działań. Jednakże nie oznacza to, że nie doświadczamy różnych trudności w naszej codziennej pracy nad oddziaływaniem środowiskowym. Napotykamy wiele wyzwań. Zrównoważony rozwój jest skomplikowanym obszarem i czasem wypracowanie lepszych rozwiązań bez kompromisów co do jakości, wzorów czy ceny jest bardzo trudne. Zrównoważony rozwój jest drogi. Wypracowanie odpowiednich procedur, składników, maszyn czy metod produkcji pochłania dużo czasu i energii, stwarzając trudne wyzwania dla pracowników. Kluczem do sukcesu jest tutaj transparentność, otwartość i jasna komunikacja. Pracownicy muszą zrozumieć, dlaczego jest to tak ważne, by pokonać te dodatkowe etapy do ekologicznej równowagi. Staramy się mówić jasno o naszych celach, o tym co do nich prowadzi i jak wpływa na naszych pracowników. Upewniamy się, że wszyscy – po zarząd firmy – jesteśmy zdecydowani sięgać po te cele, ponieważ zgodność priorytetów na wszystkich szczeblach jest najważniejszym elementem.
Dorthe Aaboe Kallestrup:
To wymaga czasu! Lecz zmiany w podejściu ludzi są już widoczne. Spójrz na młodzież protestującą przeciwko zmianom klimatycznym na całym świecie. W ciągu kilku lat ci młodzi ludzie będą już dorośli i będą prowadzić swoje przedsiębiorstwa oraz wydawać swoje pieniądze. Oni rozumieją potrzebę zrównoważonego rozwoju, ponieważ wyrośli ze świadomością zmian klimatycznych, większą niż starsze pokolenia.
Wierzę, że wiele zwyczajnych ludzi zaczyna już teraz zmieniać swoje codzienne zachowania i przyzwyczajenia. Modne stają się używane ubrania; większość segreguje odpady. Wiele ludzi zmienia swoje oświetlenie na LED. Elektryczne samochody stają się coraz bardziej popularne. Coraz więcej ludzi podróżuje pociągami, coraz mniej ludzi skłania się ku podróżom powietrznym. Ogromne zmiany świadomości powodują ograniczenie spożycia mięsa, etc.
Tak, to oczywiście rozwój świadomości dostrzegalny w bogatszych krajach. Jednakże wiele ludzi zmienia się już teraz. Pomyśl o sobie: czy rozrzucasz śmieci? Czy zakręcasz wodę, kiedy szczotkujesz zęby? Czy zostawiasz włączone światło, kiedy wychodzisz z pokoju? Czy kupujesz nowe rzeczy, czy też naprawiasz te, które już masz, by używać ich dłużej? Wyrzucasz jedzenie czy starasz się ograniczać marnowanie żywności? Włączasz niepełną pralkę? Czy używasz chemii w ogrodzie? Używasz kosmetyków z hormonami w składzie? I tak dalej, i tak dalej… Wiele tego typu spraw było normą jeszcze kilka lat temu. Teraz wielu ludzi postępuje w swoim codziennym życiu znacznie bardziej świadomie i odpowiedzialnie.
Oczywiście to zachowanie świata biznesu i przedsiębiorstw musi się zmienić najszybciej, ponieważ to ono powoduje najwięcej problemów środowiskowych. Już zbyt długo korporacje pomijały milczeniem ten fakt, unikając odpowiedzialności. Oto dlaczego widzimy ogromne zwiększenie prawodawstwa związanego z kwestiami CSR w ostatnich latach. Światu instytucji i firm nie udało się okiełznać globalnego ocieplenia, nielegalnego wycinania lasów, wymierania zagrożonych gatunków, kurczeniu się zapasów wody pitnej, i tak dalej… Oto dlaczego rządy, Unia Europejska, ONZ etc zaczynają teraz wprowadzać ścisłe przepisy w tych dziedzinach. Przykładem jest ograniczenie jednorazowego plastiku. W krótkim czasie zobaczymy podobne regulacje na kolejnych polach. Jest to bardzo niewygodne dla świata biznesu, lecz jest to jedyna droga.
Dorthe Aaboe Kallestrup:
Pracujemy dla zrównoważonej przyszłości. Nasza całościowa strategia polega na tworzeniu zrównoważonych wykładzin dzięki zamkniętemu obiegowi, przez zamienianie odpadów w surowce, jednocześnie osiągając pozytywny ślad węglowy.
Dla nas zrównoważone wykładziny to te, które otrzymały certyfikat Cradle to Cradle o najwyższym możliwym poziomie. Taki jest nasz cel. Obecnie 54% naszych wykładzin posiada certyfikat na poziomie brązowym. Przed końcem bieżącego roku, wszystkie nasze wykładziny będą miały ten poziom certyfikacji. Następny krok to złoty poziom w 2025 roku i platynowy w 2030.
Jednocześnie, by osiągnąć poziom platynowy, musimy zwiększyć odsetek materiałów pochodzących z recyklingu. Obecnie nasz najbardziej zielony produkt, wykonany z przędzy ze zregenerowanych sieci rybackich i podkładu w 100% z przetworzonych butelek typu PET, jest w istocie tylko w 45% z recyklingu. W wykładzinie jest wiele innych składników, dla których musimy znaleźć alternatywy z recyklingu. Wszystkie te alternatywne składniki muszą spełniać wszelkie standardy: certyfikacja CE, próby palności, próby zużycia i zdarcia, trwałości koloru, i tak dalej. Naszym celem jest uzyskanie 75% materiałów do produkcji wykładzin z recyklingu.
38% naszych wykładzin jest tworzonych z przędy Econyl, która pochodzi ze zregenerowanych sieci rybackich. Ta ilość musi wzrosnąć. Jeśli dodamy przędzę wełnianą do przędzy Econyl, osiągamy wynik 56% przędzy ze zrównoważonych źródeł lub zregenerowanej (wełna jest oczywiście materiałem odnawialnym). Jednakże nasz cel to 100% odnawialnych lub zregenerowanych przędzy, jest to cel na rok 2030.
Jednocześnie będziemy pracować nad wyeliminowaniem wszelkich odpadów z naszych procesów produkcyjnych. Jesteśmy już teraz dość dobrzy w zarządzaniu odpadami, jednak jest wciąż wiele obszarów do poprawy. W przyszłości chcemy, by wszystkie odpady z naszej fabryki były ponownie wykorzystywane, poddawane recyklingowi lub kompostowane.
Pojęcie „domknięcia pętli” opisuje krążenie cennych materiałów. Najważniejszym problemem, który należy rozwiązań, to kwestia zużytych wykładzin. Dzisiaj wykładziny są palone, a czasem nawet zakopywane. Jest to bardzo złe rozwiązanie.
Oto dlaczego musimy opracować metody recyklingu wykładzin. Nasz cel to odwrócić proces – taka jest nasza odpowiedzialność. Klient musi móc zwrócić wykładzinę do recyklingu, ponieważ jej komponenty są i będą przez wiele jeszcze lat w pełni wartościowe. Klienci będą nie tylko mogli odsprzedać swoje zużyte wykładziny nam, ale także innym, nowopowstałym firmom zajmującym się recyklingiem.
Aby do tego dojść, musimy stworzyć taką wykładzinę, która będzie mogła być rozłożona na części i poddana recyklingowi. Wykładziny to bardzo złożone produkty, składające z ponad 200 różnych elementów, bardzo ściśle ze sobą zespolonych. W przyszłości musimy opracować wykładzinę, której komponenty będą mogły być w prosty sposób rozdzielone i poddane recyklingowi, regeneracji lub skompostowane.
Finalnie, chcemy osiągnąć dodatni ślad węglowy. Obserwujemy obecnie wiele firm, pracujących nad strategiami neutralnej emisji. Sądzimy, że to nie wystarczy. Zerowa emisyjność to oczywiście doskonała sprawa – nie ma co do tego wątpliwości. Ale my uważamy, że powinniśmy pójść jeszcze dalej.
W tym momencie inwestujemy w energię z odnawialnych źródeł wiatrowych. Lecz za 10 lat chcemy produkować energię sami. Oznacza to, że musimy zainwestować w technologię, która nam to umożliwi.
Ponadto, musimy bardzo dokładnie przyjrzeć się neutralnym emisyjnie rozwiązaniom transportowym. Nie chodzi tutaj tylko o nasze firmowe samochody, ale o transport produktów do naszych klientów. Widzimy wzrost emisji CO2 w światowym transporcie i musimy znaleźć dla tego problemu rozwiązanie.
Jak możecie sobie wyobrazić, strategia zrównoważonego rozwoju będzie nas bardzo zaprzątała przez wiele lat. Cele są niezwykle ambitne i nie mamy wciąż jeszcze wielu odpowiedzi, ale wierzymy, że osiągnięcie ich jest możliwe. Zrobimy, co w naszej mocy, by pomóc tworzyć zdrową, zrównoważoną przyszłość – wykładzina po wykładzinie.
Dowiedz się więcej o zrównoważonej strategii EGE i naszych odpowiedzialnych środowiskowo wykładzinach!
Carpet Studio | 44 – 240 Żory, ul. Boczna 8, bud. 3, lok. 201 | office@carpetstudio.pl | + 48 602 184 548